Jestem stracona!
Komentarze: 3
Próbuję przemóc się w sobie i powiedzieć przyjaciolom,że i ja wpadlam. Ze i ja się nie uchronilam przed blogomanią,czy jakkolwiek to się nazywa. Póki co,wie tylko Żuczek. I M. zaraz się dowie. Dowie się z chwilą sprawdzenia maila.
W sumie to żaden dla mnie problem kiedyś tam,mimochodem rzucić cos o tym, że i ja... tylko,że to będzie oznaczalo pewne ograniczenie. Narzuci to na mnie obowiązek dokladnego lustrowania kazdego napisanego przeze mnie zdania, rozmyślania,czy przypadkiem komuś nie sprawilam przykrosci i czy ktos nie doszuka się w moim blogu aluzji. Wtedy równie dobrze mogabym zakończyc moją blogową przygodę. Pisać dla wąskiej grupki znajmych-netowych-maniaków? I TYLKO dla nich? Nie,dziękuję.
Chyba juz bym wolala,zeby nikt tego nie komentowal. Zawsze sama mogę sie podpisać pod spodem;)
A tak...mam prawie swobodę. Nie twierdzę,ze moi przyjaciele i znajomi mi tę swobodę odbierają.Ale na pewno świadomość,że czytają to wszystko,co tu BĘDZIE ;) napisane i patrzą na to przez pryzmat swojego subiektywnego stosunku do mnie, już na starcie zmienia charakter tego bloga. Ja mam zamiar sobie po prostu popisać. Zadnego przesadnego zwierzania się, smęcenia, zalatwiania prywatnych,intymnych niemal spraw praktycznie na forum.
No.
I dlaczego,cholera jasna,moja klawiatura zwariowala i nie wystukuje mi literki ... -tej między "L" a "M"????!!! I tak mam problemy ze zrozumieniem komputera. Przecież ja na informatyce ledwo wypeniam tabelki w Excelu! Gdyby nie postępująca gluchota mojego "pana procesora", z calą pewnością pierwszy lepszy bląd systemu zdemaskowalby moją ignorancję w tym kierunku! I jeszcze ta paskudna klawiatura!
Siadlabym i plakala,ale juz zacząl się film Żuczka,a ja mialam go oglądać. Musimy przeciez o czyms rozmawiac;)
Do zobaczenia
Sh'eenaz
Dodaj komentarz